Łączna liczba wyświetleń

piątek, 26 października 2012

Rozdział 9


Rozdział 9
*z perspektywy Mi*
Obudziły mnie promienie słońca, które wdzierały się bezczelnie do pokoju i świeciły mi na twarz. Więc powoli i leniwie otworzyłam oczy i spostrzegłam, że nie znajduję się u siebie w pokoju. Mimo wszystko, że nowy pokój mam od niedawna to potrafię go rozpoznać . Więc leniwie wstałam i chciałam się rozejrzeć w czyim pokoju obecnie się znajduję. Kiedy tak się szwendałam po pokoju szukając wskazówek, mój wzrok trafił na wiszące na ścianie fotografie loczka i Lou’isa. Tylko teraz, którego to jest pokój… po chwili zastanowienia stwierdziłam, że Harrego, bo u Lou była El więc pewnie spali u niego w pokoju. Postanowiłam, że zejdę na dół zobaczyć czy tylko ja wstałam, spojrzałam jeszcze tylko na zegarek na którym widniała godzina 8:40 . leniwie poczłapałam do kuchni. I to co zobaczyłam mnie trochę speszyło, ale równocześnie rozbawiło. A mianowicie tyłem do mnie odwrócony stał Lou w samych gatkach na których był autograf Harrego.
-Cześć Lou- powiedziałam, a chłopak chyba się mnie wystraszył bo usłyszałam w odpowiedzi
-Jezu Milena, ale żeś mnie wystraszyła ! – gdy to mówił złapał się za serce, a ja się cicho zaśmiałam
-Aż taka jestem straszna ? – zapytałam ze smutkiem w głosie
-Nie, wręcz przeciwnie, ale na przyszłość nie zachodź mnie tak od tył – powiedział i się uśmiechnął
-Dobra, przepraszam – powiedziałam i się słodko uśmiechnęłam
-Nic się nie stało. A tak w ogóle jak się spało i czemu jeszcze nie śpisz ? – powiedział i spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem
-A bardzo dobrze dziękuję- powiedziałam i Się uśmiechnęłam – Bo mnie słońce obudziło- powiedziałam ze smutkiem w głosie niczym 5 letnie dziecko, a On się tylko zaśmiał
-A Ty czemu jeszcze nie śpisz- zapytałam spoglądając na chłopaka siedzącego naprzeciwko mnie
- Bo musiałem dziewczyny odtransportować, bo dziś lecą do USA- powiedział i posmutniał
-I poleciały tak bez pożegnania ? – powiedziałam ze złością, a zarazem smutkiem.
-No zostawiły wam list nie chciały was budzić- powiedział i lekko się uśmiechnął
W tym momencie usłyszeliśmy jak ktoś schodzi po schodach. I w pewnym momencie moim oczą  ukazał się Harry w samym ręczniku .
-Dzień dobry – powiedział lekko zachrypniętym głosem, w odpowiedzi się tylko uśmiechnęłam
-Dzień dobry, śpiący królewiczu- powiedział Lou po czym przytulił Harrego.
-Lou mógł byś dać mi ten lis? – powiedziałam i spojrzałam na niego
 -Jasne trzymaj – powiedział i wręczył mi mały papierek
-Jaki list? –Zaciekawił się loczek
-nie interesuj się, bo kociej mordy dostaniesz – skomentował Lou
-No weź, jak mi nie powiesz to się do Ciebie nie odezwę- powiedział i zaczął udawać, że płacze
-Od dziewczyn – powiedziałam i uśmiechnęłam się nie śmiało, nie wiem czemu, ale tylko przy nim byłam taka skrępowana. –A Harry..- zaczęłam niepewnie
-Tak ? – powiedział chłopak i spojrzał w moją stronę
-Mogła bym skorzystać z twojej łazienki ? tzn jakiś szybki prysznic – powiedziałam lekko się rumieniąc
-Jasne nie ma sprawy chodź dam Ci ręcznik i jakieś moje ciuchy na zmianę – powiedział i złapał mnie za rękę ciągnąc na górę. Kiedy już byliśmy u niego w pokoju Loczek wręczył mi swoje dresowe spodnie i bluzkę na krótki rękawek .
-A tak w ogóle jak ci się spało ? – zapytał patrząc na mnie i ukazując swoje śliczne dołeczki, które zauważyłam dopiero teraz
-A dobrze dziękuję. Masz bardzo wygodne łóżko. A tobie? Mam nadzieję, że przeze mnie nie musiałeś spać na jakimś łóżku z którego wystają sprężyny- powiedzie działam i się uśmiechnęłam . Chłopak spojrzał na mnie i się zaśmiał
 -Słodka jesteś – powiedział i wyszedł a ja od razu się zrumieniłam. Wzięłam rzeczy, które dał mi Loczek i poszłam pod prysznic. Kiedy się już wykąpałam, ubrałam się i postanowiłam przeczytać list od dziewczyn wzięłam małą karteczkę do ręki i zaczęłam czytać.
Droga Mi.
Wiem, że wyjechałyśmy bez pożegnania, za co przepraszamy , ale musiałyśmy. Mamy nadzieje, że zrozumiecie będziemy codziennie do was dzwonić i pisać, a i mamy jeszcze jedną prośbę. Opiekujcie się chłopcami . xoxo
Wasze Danielle, Eleanor i Perrie :* <3
Uśmiechnęłam się sama do siebie I zeszłam na dół skąd dobiegały głośne śmiechy I cudowny zapach .
- witam wszystkich – powiedziałam i promiennie się uśmiechnęłam
-cześć, mała – powiedział Austin i dał mi buziaka w policzek . nie wiem czemu, ale Harry spojrzał na nas z taką nienawiścią.
-Mała to jest twoja pała- powiedziałam i wystawiłam mu język, a On zaczął ganiać mnie po całym domu, a ja się tylko darłam w niebo głosy, żeby go zabrali , ale oczywiście nikt nie był chętny do pomocy . Kiedy Austin mnie już złapał zaczął mnie łaskotać w skutek czego Ja leżałam na ziemi, a On siedział na mnie okrakiem.
-Austin przestań! Proszę Cie ! – zaczęłam się wydzierać, a inni tylko patrzyli i się z nas śmiali .
-Przeproś – powiedział
-Prze…… prze……przepraszam ! – powiedziałam próbując zaczerpnąć powietrza, kiedy Austin ze mnie wstał zaczęliśmy się zbierać
-To my idziemy Pa. W razie co jesteśmy w kontakcie Liam masz mój nr. Dzwoń jak byś potrzebował pomocy – powiedziałam i przytuliłam na pożegnanie każdego z chłopaków i wsiedliśmy do Auta Austina i ruszyliśmy do domu. Kiedy już dojechaliśmy postanowiłam, że wezmę gorącą kąpiel i się przebiorę . weszłam do wanny i siedziałam tam chyba z godzinę. Kiedy wyszłam ubrałam się w wybrany przeze mnie zestaw i zeszłam na dół, ale tam nikogo nie było więc wzięłam sobie chrupki i usiadłam przed telewizorem i włączyłam bajki. Siedziałam tak chyba do 17 i nagle usłyszałam pukanie postanowiłam pójść otworzyć. Moim oczą ukazało się całe 1D popatrzyłam na nich i zapytałam
-chłopaki co wy tu robicie i skąd macie nasz adres-powiedziałam nie ukrywając zdziwienia
-To magia – powiedział Lou i wepchnął się do domu jak z resztą cała reszta na końcu został tylko Li .
-Przepraszam Mi, ale Austin dał nam wasz adres i powiedział, że siedzisz sama w domu – spojrzałam na niego z miną wtf
-To ich nie ma? – powiedziałam – Myślałam, że są ale siedzą cicho na górze … - w sumie to się wydaje logiczne, bo Oni i siedzenie cicho to nie jest dobre porównanie powiedziałam po czym weszłam do środka z Li kiedy weszliśmy do salonu zauważyłam, że jest tam tylko Zayn z Lou. Lou wybierał film, a Zayn w tym czasie rozkładał się na kanapie.
-A gdzie Harry i Niall ?- zapytałam
-Niall robi popcorn, a Harry poszedł do WC- powiedział Zayn
-Aha spoko- 


Zdjęcia, które znajdowały się w pokoju Loczka :)

Loui's w kuchni :)

Milena w kuchni :)

Zabawy Austina i Mi . :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz