Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 30 października 2012

Rozdział 12


Rozdział 12.
Obudziłam się z bólem głowy. po chwili sobie przypomniałam, co się wczoraj zdarzyło i po moim policzku poleciały łzy. Wzięłam ciuchy i poszłam wziąć długą i odprężającą kąpiel. Kiedy siedziałam w wannie. Zaczęłam się zastanawiać jak to będzie. Mam wychować Amelię, kiedy sama jestem jeszcze dzieckiem, ojciec będzie również się nią zajmował, bądź niania. Ale mam być jak jej matka. Nie wiem czy sama sobie  z tym poradzę. Myślałam tak chyba ze dwie godziny, kiedy wyszłam z wanny ubrałam się w wybrany zestaw i z mokrą głową zeszłam na dół . Ku mojemu zdziwieniu siedzieli tam wszyscy „dosłownie”
-Mi!- wszyscy się na mnie rzucili
-Cześć, kochani co wy tutaj robicie? – zapytałam zaskoczona
-Przyjechaliśmy do was, nie chcieliśmy żebyś siedziała sama- powiedział Liam
-Dziękuję jesteście kochani – powiedziałam i przytuliłam każdego z nich.
-A gdzie Austin? – zapytałam i spojrzałam na nich
-Pojechał z twoim ojcem załatwić wszystko związane z pogrzebem – powiedział Loczek bawiący się z Am. Wzięłam swój ulubiony kubek ze Sponge Boobem i poszłam na taras. Posiedzieć, w pewnym momencie usłyszałam, że drzwi się otwierają i ktoś wchodzi siada koło mnie i okrywa mnie kocem, to był Loczek, oparłam głowę o jego ramię, a ten mnie objął .
-Jak się czujesz? – zapytał z troską w głosie
-Dziękuję już lepiej niż wczoraj, pogodziłam się z tym , że już jej nie będzie .i z tym że to ja będę prawowitym opiekunem Anieli, ale jedno mnie trochę przeraża, że sobie sama z tym nie poradzę- powiedziałam i się zamyśliłam, a Harry mnie mocniej przytulił i powiedział.
-Nie martw się pomogę ci. Jak byś potrzebowała pomocy. To zawsze możesz do mnie zadzwonić, nawet w środku nocy. – powiedział, a ja się uśmiechnęłam
-Dziękuję Harry jesteś wspaniały – powiedziałam i lekko pocałowałam chłopaka w policzek i się zarumieniłam
-A Ty jesteś śliczna gdy się rumienisz- powiedział i słodko się uśmiechnął.
-Milena?- zapytał z niepewnością
-Tak ? – spojrzałam na niego
-Miała byś ochotę się ze mną umówić, tzn jeżeli nie chcesz teraz to ja to zro….- nie dałam mu dokończyć
-Tak Harry miała bym ochotę- powiedziałam, a ten mnie ucałował w czoło siedzieliśmy tak jeszcze chwilę i postanowiliśmy wrócić do domu . Była już godzina 16 postanowiłam, że ubiorę Amelkę i pójdę z nią na spacer. Ubrałam Ją ciepło i włożyłam do wózka. Założyłam buty i krzyknęłam
-Idę na spacer z Małą nie wiem kiedy wrócę – powiedziałam i już miałam wychodzić kiedy ktoś mnie złapał w pasie
-A mogę iść z tobą ?- powiedział „ktoś” chciałam sprawdzić kto jest tym tajemniczym osobnikiem i kiedy się odwróciłam zobaczyłam Loczka. Uśmiechnęłam się pod nosem. I powiedziałam
-Nie, nie możesz – i wystawiłam mu język . Harry posmutniał i już miał wracać do salonu kiedy powiedziałam –Żartuje głuptasie chodź- A ten cały w skowronkach podszedł do mnie i powiedział
-Ale ja wiozę Am- Uśmiechnęłam się do niego wzięłam jeszcze tylko aparat i wyszliśmy . Chodziliśmy sobie po parku oglądając krajobraz i rozmawiając o wszystkim, a równocześnie o niczym . Amelka usnęła więc usiedliśmy na ławce zaczęłam robić im zdjęcia. W pewnym momencie mała się obudziła więc wzięłam ją na ręce, a  Harry wyciągnął telefon zrobił nam  zdjęcie i zaczął coś kombinować .
-Sprawdź Twiiter’a – powiedział i wyszczerzył swoje białe ząbki . kiedy weszłam na twiitera zobaczyłam dodany post przez Harrego : Dwie najpiękniejsze kobiety, które widziałem w całym moim życiu MilenaSheey@ xx ” i nasze zdjęcie podeszłam do niego i nie mogąc się powstrzymać pocałowałam go w usta. Ten odwzajemnił mój pocałunek, ale szybko się opamiętałam.
-przepraszam…- powiedziałam czerwieniąc się, a On się uśmiechnął spojrzał na mnie i zaczął mówić
 -Milena wiem, że to może i wcześnie, znamy się tylko tydzień , ale jesteś wyjątkowa i coś mnie cholernie do Ciebie ciągnie, myślę o tobie cały czas i nie mogę przestać. –
Spojrzałam na niego i powiedziałam
-Harry…- a ten mi się wtrącił
-wiem przepraszam nie powinienem tego mówić…-
-Harry…-
-Wiem, to za wcześnie… za krótko się znamy- w końcu nie wytrzymałam i krzyknęłam
-Harry!!- A ten spojrzał na mnie speszony –Chcę ci powiedzieć, że ja czuję to samo, ale nie dajesz mi dojść do sło….- nie zdarzyłam powiedzieć, bo Loczek mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek chwile tak postaliśmy i w pewnym momencie Loczek się odezwał
-To teraz oficjalnie jesteśmy parą ? – powiedział i objął mnie w pasie
-Tak, chyba tak – i go pocałowałam, po czym złapałam go za rękę i ruszyliśmy w stronę domu, a Loczek pchał wózek z małą, która sobie leżała. Kiedy weszliśmy do domu wszyscy siedzieli przed TV. Wzięłam małą na ręce i poszłam z nią na górę. Nagle do pokoju Amelki ktoś wszedł i przytulił mnie od tyłu wystraszyłam się lekko, ale nie przerywałam tego co aktualnie robiłam,  wiedziałam że to Harry wszędzie poznam te jego cudowne perfumy. Kiedy mała już usnęła poszliśmy na dół i oglądaliśmy filmy. Usnęłam oparta o  Harrego  . 
,,Mi i Am" zdj które dodał Harry :)

Mi usypiająca Amelię ;)

CZYTASZ KOMENTUJESZ !!
********************************************************
Przepraszam, ale osobiście mi się nie podoba ten rozdział jest taki jakiś do dupy ; / a co wy o tym sądzicie ?:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz